poniedziałek, 21 maja 2012

Part 1

Here I am - this is me . 

Skończył się film, jak zwykle po sali kinowej rozniósł się szum ubieranych kurtek i komentarzy ludzi na temat filmu. Gdy wszyscy już opuścili pomieszczenie, w najwyższym rzędzie zostały jeszcze dwie dziewczyny, szurając nogami, próbowały posprzątać popcorn który przez roztrzepanie jedna z nich wywróciła.
- Ty to zawsze musisz coś odwalić. Jak nie wylejesz coli na jakiegoś fajnego chłopaka, to musisz rozsypać połowę popcornu w kinie – żaliła się na przyjaciółkę Diana.
- Gdybyś mnie posłuchała i wzięła małą porcję, to by nic się nie stało – rzuciła Milagros.
Wiedziała, że uderzyła w czuły punkt przyjaciółki. Diana, jak większość nastolatek, przesadnie przejmowała się swoją figurą, ale gdy widziała swoje ulubione słodycze, od razu o tym zapominała. Nie była gruba, ani też nie należała do patyczaków, według Milagros była naprawdę atrakcyjną dziewczyną, atrakcyjną i przy tym bardzo upartą. Mimo to była jej najlepszą przyjaciółką od podstawówki. Z nikim nie miała tak dobrego kontaktu jak z nią. Nawet z siostrą Amandą nie umiała się tak dogadywać, ba, z nią w ogóle nie umiała się dogadać. Kłóciły się pod byle pretekstem, to o spodnie, o wchodzenie do pokoju bez pukania, a w najgorszym wypadku o chłopaka. Amanda była tylko rok starsza, a traktowała Milagros jak małą nieznośną siostrę, którą rodzice każą się zajmować jak gdzieś wychodzą. Zawsze o wszystko konkurowały, jedna od drugiej chciała być we wszystkim lepsza, a rodzice zawsze wspierali Amandę. Ona zawsze była ich pupilkiem, Milagros jak była mała usprawiedliwiała to sobie tym że siostra jest starsza i dlatego rodzice bardziej ją kochają, i że jak ona będzie w tym samym wieku co siostra to też będzie kochana. Te złudzenia z wiekiem wyparowywały, a Milagros oparcie miała tylko w babci i przyjaciółce.
- Haaaloo ! Mili ! Żyjesz tam ? – usłyszała krzyki Diany.
- Tak, tak, przepraszam zamyśliłam się.. co mówiłaś ?
- Że ten film był piękny, ta cała Sue z Zackiem, idealnie do siebie pasowali..
- No nie wiem.. nie gustuje w banalnym pięknie. A miłość ? Proszę Cie, to tylko w bajkach.
- Nie mów tak. Przez to, że raz Ci się nie udało, nie musisz od razu skreślać wszystkiego co z miłością związane.
- Nie muszę, ale chce. Chodźmy do domu.
Nie lubiła do tego wracać, sprawiało jej to zbyt dużo bólu. A najbardziej denerwował ją fakt, że prócz bólu czuła tęsknotę, tęsknotę za chwilami spędzonymi razem z nim, za jego pocałunkami, które przyprawiały ją o dreszcze, za wspólnymi wieczorami spędzonymi u niego na kanapie. Nadal miała przed sobą obraz ich leżących przytulonych na łóżku oglądających jakiś banalny film. Tak, tęskniła. Ale nikomu tego nie mówiła, nawet Dianie. Bo po tym co zrobił.. Postanowiła sama przed sobą, że nie da się więcej złapać w sieć, że nie będzie już nigdy tak naiwna, że nie zakocha się.
- Mili  ! Zobacz kto tam idzie. Zawracamy ? – spytała przestraszona Diana.
Milagros tylko uśmiechnęła się i zaprzeczyła głową, po czym ruszyła przed siebie, a zdezorientowana przyjaciółka podążyła za nią.
„Nie zakochać się”, pomyślała jeszcze parę razy zanim zniknęły za zakrętem.


______________________________________________________________
 No o to jest szkic dziewczyny - Milagros Gonzarez. Mam nadzieję, że jak na pierwszy raz nie było tak strasznie. Dziś krótkie, bo to wprowadzenie, następne będą dłuższe :) Jeśli macie jakieś uwagi - proszę piszcie, a wezmę je sobie do serca. Jeśli się podobało - polecajcie innym, jeśli nie - napiszcie w koment. co było nie tak.

Piosenka na dziś :  http://www.youtube.com/watch?v=G6xr6VKg7sE
Lubicie Adamsa ? : >

xoxoxoxo ~flightless bird.


10 komentarzy:

  1. Aaa podobało mi się i to bardzo. ;D
    Dziękuję za komentarz u mnie.
    Zaobserwuję sobie ten twój blog i na pewno przeczytam kolejny rozdział. ; ))

    xoxo. xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za zaproszenie :)
    Bardzo mi się podobało (czyta się to naprawdę z olbrzymią przyjemnością).
    Z niecierpliwością czekam na kolejne części...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ;) Fajny pomysł miałaś ;] Szkoda,że ja na niego nie wpadłam hehe :D Żartuję.Ciekawe kto tam szedł...Chłopak,w którym była zakochana?!
    http://sleeping-at-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) Sama przyjemność czytać takie komentarze :>

      Usuń
  4. Hej :* Jeśli znajdziesz chwilkę to zapraszam na nowa opowieść.Mam nadzieję,że się spodoba.
    http://namietnosc-przede-wszystkim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy początek. Scena w kinie rewelacyjna. Czyta się lekko i przyjemnie. Ni i Milagros bardzo mi się podoba. Ciekawe czy uda sie jej nie zakochać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak narazie świetnie :)) Czytam dalej :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz dość czekania na ocenę w ponurych, ciemnych i smutnych korytarzach kolejnych ocenialni? W Gaolu czeka na Ciebie przytulny ciepły kąt, gdzie przy okazji możesz dowiedzieć się, co ludzie sądzą o Twoim blogu! Dodatkowo Gaol zapewni wysokie warunki sanitarne, najlepszej jakości ciasta pani Basi z komisariatowej kawiarenki i przyjemne lektury w postaci wywiadów z personelem. Grzechem byłoby nie skorzystać z mądrej, konstruktywnej krytyki, czyż nie?



    [www.fair-gaol.blogspot.pl]



    (Jeżeli w jakikolwiek sposób treść tego komentarza uraziła Cię, bądź nie tolerujesz reklam ocenialni, usuń go)

    OdpowiedzUsuń